Logo Fioletowy Most
ikonka YouTube
ikonka Instagram
ikonka Facebook
14 czerwca 2025

Akredytacja. Co to zmienia?

Zacznijmy od rozprawienia się z magicznym słowem „akredytacja”?

W wersji pitu pitu, jak mówi moja przyjaciółka prawniczka, jest to proces, w którym upoważniona organizacja oficjalnie potwierdza według przyjętych standardów, że dana osoba ma niezbędne kompetencje do wykonywania określonych zadań. A tak po ludzku mówiąc – grupa ekspertów mówi o kimś- sprawdziliśmy niezależnie od innych i potwierdzamy, że ty też jesteś ekspertem i dobrze robisz to na czym my też się znamy.

 

Czy można być dobrym coachem nie mając akredytacji?

Oczywiście, że można. Osoby, które mają różne doświadczenie zawodowe mogą uzyskać wymagane kwalifikacje kończąc szkolenia czy studia i mogą pracować jako coach. Coaching nie jest zawodem regulowanym prawnie i do jego wykonywania nie jest potrzebna żadna formalna zgoda instytucji zewnętrznych potwierdzająca umiejętności.

 

To co zmienia akredytacja?

Jako mistrzyni czytania instrukcji obsługi po fakcie albo w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia mając już proces akredytacyjny za sobą zaczęłam układać sobie w głowie wszystkie dane. I pierwsze co się pojawiło i mile połechtało moje ego to słowa potwierdzenie kompetencji coacha przez niezależnych profesjonalistów. Potem moja pamięć zaskoczyła mnie sceną z jakiegoś filmu o lekarzach składających przysięgę Hipokratesa. Pomyślałam, że akredytacja to również rodzaj przysięgi złożonej przez osobę pracującą coachingowo, że podstawą jej działania jest kodeks etyczny. To deklaracja dla świata- rozwijam się, sprawdzam, doskonalę moje umiejętności na szkoleniach warsztatach a przede wszystkim na superwizjach. To powiedzenie klientowi – jesteś ze mną bezpieczny, bo ja zadbam o równorzędność naszej relacji i o to, abyś kreatywnie osiągnął cel, który sobie wyznaczyłeś.

 

Co warto jeszcze wiedzieć o akredytacji, żeby ją docenić?

Akredytacja nie jest na zawołanie. To proces, który trwa albo powinien trwać przynajmniej rok. Zazwyczaj jednak zajmuje więcej, bo to wiąże się z zainwestowaniem swojego czasu we własny rozwój, ale też z zainwestowaniem swoich środków finansowych w przygotowania. Kto korzystał kiedykolwiek z coachingu to wie, że przejście własnego procesu coachingowego niesie ze sobą różne wyzwania. Żeby nie wiadomo jak empatyczny był superwizor to kilkukrotne omawianie z nim swojej własnej pracy jest okupione mniejszym bądź większym stresem, niepewnością. Krytyk wewnętrzny lubi wtedy poszaleć z ocenami. Trzeba też znaleźć chętnych klientów, którzy zgodzą się na nagranie sesji na potrzeby akredytacji. No i to co najważniejsze- trzeba mieć za sobą przynajmniej kilkadziesiąt godzin praktyki zawodowej.

 

Świętuję więc dzisiaj moją akredytację. Zainwestowałam mój umysł, moje serce, moje życie, aby robić rzeczy ważne dla ludzi. Wybrałam drogę coachingu.

Made with  by Tau Ceti

Fioletowy Most
Nr konta:
68109018700000000504027477

ikonka YouTube
ikonka Instagram
ikonka Facebook

Agnieszka Lewandowska
       
agnieszka@fioletowymost.pl
       797 456 081